czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 16: Chodź poznasz Belle

Leon
Znajdowałem się w krainie Morfeusza kiedy ktoś nagle zaczął skakać po moim łóżku. Szybko otworzyłem oczy i zorientowałem się, że to Bella. Kiedy zauważyła, że już nie śpię usiadła obok mnie i patrzyła z uśmiechem.
- Coś się stało ? - zapytałem zaspanym głosem a ona pokiwała przecząco głową - To po co mnie budzisz ? - dodałem i wstałem do pozycji siedzącej.
- Nudzi mi się - odpowiedziała zadowolona
- I tylko dlatego mnie budzisz ?
- Nie, jestem trochę głodna - powiedziała i spuściła głowę. Natomiast ja zaśmiałem się pod nosem i wstałem z łóżka. Udałem się pod drzwi a ona nadal siedziała i mnie obserwowała.
- Idziesz? - zapytałem z uśmiechem a ona podbiegła do mnie i razem udaliśmy się do kuchni robić śniadanie - To na co masz ochotę ? -odezwałem się z uśmiechem
- Naleśniki - krzyknęła i się zaśmiała
- Z bitą śmietaną i owocami ? - zapytałem a ona kiwnęła głową.
- Mogę ci pomóc ? - odezwała się nieśmiało i podeszła
- Jasne - odpowiedziałem i uśmiechnąłem się do niej. Zaczęliśmy przygotowywać dla nas śniadanie. Nie obyło się bez ciągłego nawijania Belli. Po piętnastu minutach skończyliśmy i zasiedliśmy do stołu.
- Leon ? - zaczęła niepewnie a ja popatrzyłem na nią pytająco - Ja nie chce wracać do domu, wolę zostać tutaj z tobą - powiedziała smutna a ja wstałem z miejsca, podszedłem do niej, kucnąłem  i spojrzałem.
- Jeśli chcesz to możesz przez jakiś czas ze mną zostać a później zobaczymy co dalej - odpowiedziałem natomiast on uśmiechnęła się do mnie po czym przytuliła - Dobra a teraz zajadaj, bo zaraz będziemy jechać  - dodałem kiedy się ode mnie odsunęła
- A gdzie? - zapytała radośnie
- Na początek pojedziemy do supermarketu, później do galerii kupić ci jakieś ubrania no a później się zobaczy - odpowiedziałem na co ona zaczęła się uśmiechać. 
Federico
Dzisiaj mam swój ostatni koncert. Postanowiłem zrobić sobie przerwę z karierą. Jestem młody, muszę się wyszaleć i ustatkować. Zakochać ze wzajemnością, no właśnie czemu ja byłem taki głupi i wyznałem jej co do niej czuję, mogłem się domyślić, że nic z tego nie będzie.
- 20 sekund ! - krzyknął operator. Wstałem z krzesła, uśmiechnąłem się do siebie i wyszedłem z garderoby. Udałem się za kulisy, założyli mi mikrofon i poprawili ubranie. Operator pokazał mi gestem ręki, że zostało pięć sekund. 5, 4, 3 ,2 - odliczałem sobie w myślach.
- Zaczynamy - powiedziałem po chichu do siebie i wjechałem windą na scenę. Usłyszałem piski i swoje imię wykrzykiwane przez fanów. Z głośników zaczęła lecieć pierwsza piosenka. Zaczęło się show. Występ trwał przez półtorej godziny. Nie wiem czemu ale trudno mi się pożegnać z fanami i karierą.
- Jesteście świetni. Dziękuję. Do zobaczenie - powiedziałem do publiczności i już schodziłem ze sceny ale nagle zaczęła lecieć piosenka. Co jest ? - pomyślałem. Popatrzyłem na operatora, który puszcza podkład a ona się tylko do mnie uśmiechną. Usłyszałem piękny i dobrze znany mi głos, odwróciłem się i ujrzałem  Ludmiłę, która śpiewała piosenkę z czasów Studio. Podszedłem do niej popatrzyłem na nią po czym kontynuowałem z nią. Zapomniałem już jak ona pięknie śpiewa. Niestety nadszedł moment, w którym piosenka się skończyła. Patrzyliśmy na siebie z uśmiechem.
- Ja też cię kocham - odezwała się i mnie pocałowała i wtedy usłyszeliśmy piski i krzyki publiczności. Po chwili oderwaliśmy się od siebie i zeszliśmy ze sceny trzymając się za ręce. Udaliśmy się do mojej garderoby by na spokojnie porozmawia.
- Ludmiła ... - zacząłem ale ona mi przerwała
- Kocham cię rozumiesz
- To dlaczego wtedy nic nie powiedziałaś?
- Byłam w szoku i nie wiedziałam co mam zrobić
- Naprawdę mnie kochasz? - zapytałem dla pewności a ona mnie pocałowała bardzo namiętnie.
- Taka odpowiedź ci wystarczy ? - zaśmiała się a ja ją pocałowałem. Oderwaliśmy się ode siebie, patrzyliśmy z uśmiechem i miłością.
Violetta
Skończyłam właśnie pracę i jestem w swoim samochodzie. Dzisiejszy dnień był niesamowicie nudny a wytłumaczenie jest jedno, nie było Leona. Postanowiłam, że wpadnę do niego na chwile zobaczyć jak się czuje. No ale czy wtedy nie będę nachalna. Nie ważne pojadę do niego. Zaparkowałam, wysiadłam i zdecydowanym krokiem udałam się w stronę jego mieszkania. Zapukałam i już po chwili w drzwiach staną Leon, w fartuchu i cały umorusany z mąki.
- Troszkę się ubrudziłeś - powiedziałam ze śmiechem
- Bardzo śmieszne, wejdziesz? - zapytał i otworzył szerzej drzwi. Z gracją weszłam do środka i rozejrzałam się po pomieszczeniu.
- Co cię do mnie sprowadza ? - odezwał się po czym wytarł swoją twarz z mąki. 
- Przyszłam cię odwiedzić - odpowiedziałam - A co przeszkadzam ? - zapytałam a ona spojrzał na mnie z uśmiechem i chciał już coś powiedzieć.
- Leoś - krzyknął ktoś z kuchni a ja spojrzała na niego
- Chodź poznasz Belle - powiedział i pociągnął mnie do kuchni. Szybki jest już sobie znalazł kolejną dziewczynę
- Violetta poznaj Belle - odezwał się a mi ukazała się śliczna mała dziewczynka.
- Cześć - powiedziałem a ona się uśmiechnęła
- Hej, pomożesz nam ? - zapytała i podała mi fartuch
- Jasne z miłą chęcią - odpowiedziałam i wzięłam fartuch, który po chwili zaczęłam zakładać - Pomożesz mi ? - zapytałam Leona, bo nie mogłam sobie poradzić z zawiązaniem sznurka. On nic nie powiedział tylko podszedł i zawiązał mi go powolnym ruchem. Kiedy skończył odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam w oczy. 
- Dziękuje - powiedziałam spokojnym, łagodnym głosem po czym pocałowałam w policzek. Wróciliśmy do pieczenia babeczek. Bawiliśmy mu się przy tym niesamowicie. Tylko zastanawia mnie jedno. Kim dla Leona jest ta mała dziewczynka ? Później go oto zapytam ale czy powinnam. Siedzimy właśnie u niego na kapanie i zajadamy się przygotowanymi babeczkami oraz oglądamy film. Oczywiście Leon uparł się na horror co spodobało się Belli. Usiadła zadowolono obok bruneta i co jakiś czas się w niego wtula ze strachu. Kiedy film się skończył wyłączyliśmy telewizor, Bella poszła się chyba wykąpać a Leon udał się do kuchni zrobić nam coś do picia. Gdy wrócił usiadł obok mnie, podał kubek i szczerze się uśmiechnął.
- Mogę cię o coś zapytać? - odezwałam się i usiadłam tak by moc patrzeć na niego bez obracania głowy 
- Jasne pytaj
- Kim dla ciebie jest Bella ?
- Jest moją córką - odpowiedział a ja wytrzeszczyłam oczy na co on zaczął się śmiać - Żartowałem - dodał z uśmiechem. Po chwili jednak zaczął mi opowiadać o tym jak ją spotkał, czego się dowiedział i wszystko. Rozmawialiśmy jeszcze przez chwile i nagle do salony wbiegła Bella, która wskoczyła na kolana do Leona.
- Mogę z wami posiedzieć ? - zapytała słodkim głosikiem
- Jeśli masz ochotę - odpowiedział Leon do niej z uśmiechem.
- A wy jesteście razem ? - zapytała ucieszona Bella, spojrzeliśmy na siebie z Leona.
- Nie, nie jesteśmy - odpowiedziałam
- Dlaczego nie jesteście razem ? - dopytywała a my z Leonem znowu na siebie spojrzeliśmy.
- No właśnie dlaczego nie jesteśmy - zwrócił się do mnie a ja wzruszyłam ramionami na co on się uśmiechnął a na moich policzkach powstały rumieńce. Bella szepnęła coś na ucho Leonowi a on się uśmiechnął. 
- Chcesz zostać na noc ? - zapytała dziewczynka
- No nie wiem - powiedziałam a ona wstała z kolan Leona i podeszła do mnie.
- Zgódź się proszę, proszę, proszę - zaczęła mnie błagać spojrzałam na bruneta a ona kiwnął mi głową żebym się zgodziła. 
- Dobrze zostanę - uległam
- Tak, tak, tak - ucieszyła się i zaczęła skakać - To ja idę spać, dobranoc - dodał, pocałowała Leona w policzek i pobiegła do pokoju.
- Urocza jest - odezwałam się a on mi przytaknął i się uśmiechnął.
- Idziemy spać ? - zapytał i wstał a ja poczyniłam to samo. Zaprowadził mnie do swojej sypialni i stanął przed szafą. Zaczął w niej grzebać i w końcu wyciągnął koszulkę, którą kiedyś ode mnie dostał. Podał mi ją i się uśmiechnął.
- Nadal ją masz ? - zapytałam przyglądając się jej
- Nie mógłbym jej wyrzucić jest zbyt wartościowa sentymentalnie - odpowiedział po czym się uśmiechnął a mi zrobiło się ciepło na sercu. Bez zastanowienia pocałowałam go w policzek.
- Pójdę się przebrać - odezwałam się i wyszłam z pokoju. Udałam się do łazienki, zamknęłam drzwi i zsunęłam się po nich z uśmiechem na twarzy. Po chwili się ogarnęłam, obmyłam twarz i ubrałam się w koszulkę od Leona. Wyszłam z łazienki i akurat spotkałam na korytarzu Leona.
- Ślicznie ci w mojej koszulce - odezwał się z zmierzył mnie wzrokiem.
- Wiem -odpowiedziałam i przeszłam obok niego kręcąc tyłkiem. Weszłam do pokoju.
- Przestaniesz to robić ? - zapytał idąc za mną z uśmiechem
- Ale o co ci chodzi ?  - udawałam, że nie wiem o co mu chodzi
- Prowokujesz mnie - odpowiedział i podszedł do mnie a ja się zaśmiałam.
- Trudno - droczyłam się z nim - A teraz mógłbyś wyjść, bo chcę iść spać - dodałam z uśmiechem. On odwrócił się i udał w stronę drzwi, już wychodził ale zatrzymał się i obrócił w moją stronę.  Spojrzałam na niego pytająco a on podszedł do mnie, złapał w tali, przyciągnął do siebie i namiętnie pocałowała. Mimo zdziwienia odwzajemniłam pocałunek. Po chwili odsunął się ode mnie i spojrzał w moje oczy.
- Dobranoc - powiedział i już wychodził
- Zaczekaj - zatrzymałam go a on się odwrócił i spojrzał pytająco - Dlaczego mnie pocałowałeś ? - zapytałam zaciekawiona a Leon pomyślał chyba, że jestem wkurzona na niego oto.
- Bo tego pragnąłem - odpowiedział i podszedł bliżej - Jesteś na mnie zła ? - zapytał
- Nie, po prostu znowu mnie pocałuj - powiedziałam a ona podszedł do mnie i ponownie wbił się w moje usta. Pogłębiałam pocałunek, chciałam w nim wyrazić jak bardzo mi go brakowało. Można było wyczuć to samo ze strony Leona. Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie, bo zabrakło nam tlenu.
- Kochasz mnie ? - zapytał patrząc mi w oczy
- Kocham nawet nie wiesz jak bardzo - odpowiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
- Ja też cię kocham i nigdy nie przestałem - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy na co się uśmiechnęłam - Dobranoc Smerfetko - dodał i już wychodził.
- Nie zostaniesz ze mną ? - zapytałam smutna a ona podszedł do mnie
- Chciałbym ale lepiej będzie jak pójdę do siebie. Dobranoc - wyszeptał mi do uch po czym delikatnie pocałował w policzek.
- Dobranoc Lalusiu - powiedziałam kiedy już wychodził z pokoju. Zamknął za sobą drzwi a ja zaczęłam się kręcić w kółko i upadłam na łóżko. Zamknęłam oczy i już po chwili znajdowałam się w krainie Morfeusza.
*********************************
Macie rozdział długo wyczekiwany. Proszę bardzo jest Leonetta i Fedmiła. Trochę zajęło mi pisanie tego rozdziału no ale zapomniałam jaki miałam pomysł na ten rozdział ale na szczęście zapisałam sobie w wszystko w skrócie. Przepraszam z błędy ale jest za późno i nie chce mi się sprawdzać.

28 komentarzy:

  1. Super.
    W końcu
    Fedemiła...
    ...
    i
    ...
    UUUUUUUUUUUUUUUUUUwwwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaggggggggggggggggggaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!

    LEONETTA
    Juhuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...
    O boże za dużo czekolady :**
    Kiedy next?
    Kochana jesteś !!!!!!!!!
    Kocham Cię !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaa leonettaaaa!!!! nareszcieee<3
    "bo tego pragnalem" achhh jak slooodkooo;3 genialny rozdzial! jak kazdy zreszta;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham <3
    Leonetta nareszcie!!!!!!!!!!!
    I Fedemiła.
    Nawet nie wiesz jak długo czekałam na te pary. Od pierwszego rozdziału <3 Naprawdę masz wielko talent. Kocham twojego bloga. ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaa! Skacze z radości <3
    " To moja córka" hahaha i tak reakcja Violi ^^ hehehe super *.*
    Życzę dużo weny i czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Od razu piszę ,że ma nadzieje na szybkiego nexta :)
    Co do rozdziału :
    Leonetta < 33
    Kocham cię za to :D
    Mam nadzieje ,że Bella zostanie z nim na stałe < 33
    Kocham tą dziewczynkę jest taka słodka < 3
    Pozdrawiam i życzę weny na kolejne boskie ( jak zwykle ) rozdziały : *****

    - Tini Verdas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wreeeszcie Leonetta! <3
    Ale będą jaja jeśli zaadoptują Belle <3 Będzie taka zacna rodzinka! <3
    Fedemiła <3 Kooooochane! <3
    Piszesz genialnie i normalnie cie koocham! <3
    Czekam na next! ;***

    http://violettameganleon.blogspot.com/ <-- zapraszam c;

    OdpowiedzUsuń
  7. Awwwwww połączenie fedemiły i leonetty w jednym rozdziale <3
    Można chcieć czegoś więcej ?
    to jak Ludmi weszła na scenę było takie słodkie *.*
    Leoś w końcu zaczął działać i to mi sie podoba :D
    Czekam na nexta :*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Fedemiła, Leonetta - czego chciec więcej kochana :D
    Piszesz cudownie, wymyślasz cudowne rozdziały i jeszcze ta Bella :D
    Miód, malina z niej, ale pewnie o tym już zostałaś poinformowana :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział
    Genialnie piszesz ! Masz talent !!!
    Czekam z niecierpliwością na next !!!
    wkręciłam się w to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow super ;-) ~~
    Świetnie się czyta twoje opowiadanie♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowity rozdział
    Genialne opowiadanie !
    Jesteś świetna!♥♡

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo !!
    Leonetta !!
    Czekam na next !! ~ Julka ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny blog podoba mi się , będę częściej zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozkręcasz się ;-)
    Super czekam na kolejne rozdziały:-D

    OdpowiedzUsuń
  15. Aaaaaaaaaaaaaaaaa!
    Uwielbiam cię. Jeden z najlepszych blogów jakie czytałam. Jesteś świetna! Naprawdę masz talent do pisania.
    Leonetta. Juhuuuuuuuuu
    Fedmiła. Świetnie.
    Czekam na next.
    Pozdro Kara<3;)

    OdpowiedzUsuń
  16. wow co za rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Super blog !!!
    Czekam na kolejne rozdziały !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialnie piszesz , masz talent !

    OdpowiedzUsuń
  19. Fantastyczny rozdział :-)
    Vilu poznała Belle :-)
    Czekam na next :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham , kocham , kocham < 33
    Kiedy next ?? :***

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow geniusz z Ciebie.
    Świetny rozdział
    Z niecierpliwoscia czekam na następny. :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fantastyczny czekam na next ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. okropny nagłówek, oczy bolą -_-

    OdpowiedzUsuń
  24. Super rozdział!♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak dla mnie rozdział genialny

    OdpowiedzUsuń
  26. Nareszcie! Rozdział genialny! Leonetta <3
    Czekam na nexta!!
    Romantyczna ;**
    loveislikemagictry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Większość fanów to dziewczyny ale ja mam takiego kolege że kocha ciolette bardziej niż ja


    Dobra powiem w prost kocham cie i twój blog jesteś genialna

    przepraszam że pisze z anomina ale jak będe sie potpisywać kajaxax3 więc będziecie wiedzieli o kogo chodzi

    i przepraszam że pisze dopiero teraz ale siedze i czytam całyczas tego bloga jest cudowny dobra nie rozpisuje sie

    czekam na next całusy :*

    kajkaxax3

    OdpowiedzUsuń