Leon
- Tęskniłam - usłyszałem nagle czyjś głos. Obróciłem się ujrzałem uśmiechniętą Violettę, odwzajemniłem uśmiecha a ona podeszła i usiadła obok mnie - Dawno się nie widzieliśmy - zaczęła po chwili
- Tak trochę minęło - odpowiedziałem i popatrzyłem na nią
- Trochę? Minęły dwa lata - zaśmiała się a ja razem z nią - Tęskniłam za tobą - odezwała się po chwili a ja patrzyłem na nią ze zdziwieniem - To głupie - dodała speszona
- Od kiedy prawda jest głupia - powiedziałem i zaśmiałem się a ona razem ze mną - Violetta to, że nasz związek się skończył nie znaczy, że nie możemy być przyjaciółmi i rozmawiać - dodałem i spojrzałem na nią
- Nie wiem czy będę potrafiła być twoją przyjaciółką - powiedziała i spuściła głowę
- Czemu ? - zapytałem zdziwiony
- Bo ... - zaczęła
- Szukałam cię - usłyszałem głos mojej dziewczyny od razu wstałem i do niej podszedłem - Stęskniłam się - dodała i pocałował mnie
- Widzieliśmy się jakieś dziesięć minut temu - powiedziałem i zaśmiałem się
- I to wystarczy żebym się za tobą stęskniła - odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie
- Wracamy do środka ? - zapytałem a Laura przytaknęła - Do zobaczenia - zwróciłem się do Violetty i razem z moją dziewczyną wróciliśmy na wesele.
- Tak trochę minęło - odpowiedziałem i popatrzyłem na nią
- Trochę? Minęły dwa lata - zaśmiała się a ja razem z nią - Tęskniłam za tobą - odezwała się po chwili a ja patrzyłem na nią ze zdziwieniem - To głupie - dodała speszona
- Od kiedy prawda jest głupia - powiedziałem i zaśmiałem się a ona razem ze mną - Violetta to, że nasz związek się skończył nie znaczy, że nie możemy być przyjaciółmi i rozmawiać - dodałem i spojrzałem na nią
- Nie wiem czy będę potrafiła być twoją przyjaciółką - powiedziała i spuściła głowę
- Czemu ? - zapytałem zdziwiony
- Bo ... - zaczęła
- Szukałam cię - usłyszałem głos mojej dziewczyny od razu wstałem i do niej podszedłem - Stęskniłam się - dodała i pocałował mnie
- Widzieliśmy się jakieś dziesięć minut temu - powiedziałem i zaśmiałem się
- I to wystarczy żebym się za tobą stęskniła - odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie
- Wracamy do środka ? - zapytałem a Laura przytaknęła - Do zobaczenia - zwróciłem się do Violetty i razem z moją dziewczyną wróciliśmy na wesele.
Violetta
- Bo cię kocham - wyszeptałam kiedy Leon odszedł ze swoją dziewczyną, którą kiedyś byłam ja, ale to wszystko zniszczyłam. Teraz muszę patrzeć na niego z inną, ale w końcu jest szczęśliwy tylko szkoda, że nie ze mną.
- Wreszcie cię znalazłem - usłyszałam czyjś głos, odwróciłam się i ujrzałam mojego chłopaka, uśmiechnęłam się do niego - Coś się stało ? - zapytał
- Nie, chciałam tylko się przewietrzyć - odpowiedziałam i wstałam z ławki - Chodź idziemy do środka - dodałam, złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę gdzie odbywało się wesele. Od razu na wejściu w oczy rzuciła mi się urocza parka, mam na myśli Leon i Laurę. Zresztą czemu ja się nimi przejmuję mam Fabiana i to ona jest dla mnie najważniejszy.
- Zatańczymy ? - zapytał mój chłopak
- Wreszcie cię znalazłem - usłyszałam czyjś głos, odwróciłam się i ujrzałam mojego chłopaka, uśmiechnęłam się do niego - Coś się stało ? - zapytał
- Nie, chciałam tylko się przewietrzyć - odpowiedziałam i wstałam z ławki - Chodź idziemy do środka - dodałam, złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę gdzie odbywało się wesele. Od razu na wejściu w oczy rzuciła mi się urocza parka, mam na myśli Leon i Laurę. Zresztą czemu ja się nimi przejmuję mam Fabiana i to ona jest dla mnie najważniejszy.
- Zatańczymy ? - zapytał mój chłopak
- Z miłą chęcią - odpowiedziałam i pociągnęłam go na parkiet. Tańczyliśmy przytuleni do siebie i spoglądaliśmy sobie w oczy, ale niestety leciała piosenka, do której po praz pierwszy tańczyłam z Leonem. Byliśmy wtedy na naszej pierwszej randce to właśnie wtedy po raz pierwszy mnie pocałował i powiedział, że mnie kocha. Spojrzałam w jego stronę natomiast on był wpatrzony w swoją dziewczynę. Zamknęłam na chwile oczy i od razu pojawił mi się obraz naszego pocałunku, mimowolnie się uśmiechnęłam.
- O czym myślisz ? - zapytał Fabian wyrywając mnie z moich wspomnień
- O tobie - skłamałam i uśmiechnęłam się po czym lekko musnęłam jego wargi. Kiedy piosenka się skończyła zasiedliśmy z powrotem do naszego stolika. Gdzie siedzieli także Leon i Laura.
- Chłopaki to może pójdziemy po coś do picia ? - zapytał nagle Fede a chłopaki przytaknęli i poszli z nim.
- Czyli pewnie się upiją - odezwała się niepewnie Laura
- Nie to tylko wymówka - powiedziałam
- Wymówka ?
- Tak, zawsze tak robię jak chcą o czymś pogadać a przeważnie to tematem są dziewczyny - wyjaśniłam jej
- Jak długo jesteś z Fabianem ? - zapytała przerywając ciszę
- Miesiąc - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej - A ty z Leonem ? - zapytałam udając obojętną
- Niedługo będzie rok - powiedziała zadowolona i uśmiechnęła się
- A jak wam się układa ? - zapytałam z uśmiechem
- Pewnie zabrzmi to banalnie ale czuję się z nim jak w jakieś bajce, Leon jest naprawdę kochany - odpowiedziała rozmarzona. Chciałam coś powiedzieć ale podeszli do nas chłopaki.
- I jak tam dziewczęta ? - zapytał Federico
- A jak ma być ? - odpowiedziałyśmy równocześnie po czym zaśmiałyśmy się
- Widzę, że się dogadujecie - odezwał się Leon i uśmiechnął do Laury. Nagle podeszła do nas panna młoda.
- Violetta mam do ciebie prośbę, zaśpiewasz coś ? - zapytała
- O czym myślisz ? - zapytał Fabian wyrywając mnie z moich wspomnień
- O tobie - skłamałam i uśmiechnęłam się po czym lekko musnęłam jego wargi. Kiedy piosenka się skończyła zasiedliśmy z powrotem do naszego stolika. Gdzie siedzieli także Leon i Laura.
- Chłopaki to może pójdziemy po coś do picia ? - zapytał nagle Fede a chłopaki przytaknęli i poszli z nim.
- Czyli pewnie się upiją - odezwała się niepewnie Laura
- Nie to tylko wymówka - powiedziałam
- Wymówka ?
- Tak, zawsze tak robię jak chcą o czymś pogadać a przeważnie to tematem są dziewczyny - wyjaśniłam jej
- Jak długo jesteś z Fabianem ? - zapytała przerywając ciszę
- Miesiąc - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niej - A ty z Leonem ? - zapytałam udając obojętną
- Niedługo będzie rok - powiedziała zadowolona i uśmiechnęła się
- A jak wam się układa ? - zapytałam z uśmiechem
- Pewnie zabrzmi to banalnie ale czuję się z nim jak w jakieś bajce, Leon jest naprawdę kochany - odpowiedziała rozmarzona. Chciałam coś powiedzieć ale podeszli do nas chłopaki.
- I jak tam dziewczęta ? - zapytał Federico
- A jak ma być ? - odpowiedziałyśmy równocześnie po czym zaśmiałyśmy się
- Widzę, że się dogadujecie - odezwał się Leon i uśmiechnął do Laury. Nagle podeszła do nas panna młoda.
- Violetta mam do ciebie prośbę, zaśpiewasz coś ? - zapytała
- No nie wiem - odpowiedziałam
- No proszę, dzisiaj jest mój dzień chyba nie odmówisz pannie młodej - powiedziała
- Okej zaśpiewam - zgodziłam się i poszłam z nią. Kiedy weszłam na scenę i spojrzałam na Leona od razu do głowy wpadła mi piosenka, którą powinnam zaśpiewać. Zaczęłam niepewnie bez muzyki ale po trzech wersach poczułam się pewniej i dałam znać orkiestrze by grali. Totalnie wczułam się w tą piosenkę, bo ona wyrażała to co czuje. Co jakiś czas spoglądałam na Leona, on to chyba zauważył, bo odwracał wzrok. Gdy skończyłam śpiewać na sali rozległy się brawa. Z uśmiechem na twarzy udała się do stolika.
Następnego dnia
- No proszę, dzisiaj jest mój dzień chyba nie odmówisz pannie młodej - powiedziała
- Okej zaśpiewam - zgodziłam się i poszłam z nią. Kiedy weszłam na scenę i spojrzałam na Leona od razu do głowy wpadła mi piosenka, którą powinnam zaśpiewać. Zaczęłam niepewnie bez muzyki ale po trzech wersach poczułam się pewniej i dałam znać orkiestrze by grali. Totalnie wczułam się w tą piosenkę, bo ona wyrażała to co czuje. Co jakiś czas spoglądałam na Leona, on to chyba zauważył, bo odwracał wzrok. Gdy skończyłam śpiewać na sali rozległy się brawa. Z uśmiechem na twarzy udała się do stolika.
Następnego dnia
Leon
Obudziłem się. Rozejrzałem się po pokoju, obok mnie leżała moja ukochana dziewczyna - Laura. Delikatnie wstałem z łóżka, pocałowałem ją czule w policzek na co się uśmiechnęła. Po cichu wyszedłem z pokoju i udałem się do kuchni. Zacząłem przygotowywać śniadanko dla mnie i mojej dziewczyny. Po jakiś dziesięciu minutach był już gotowy. Nakryłem do stołu i wróciłem z powrotem do kuchni po sok. Nagle poczułem jak ktoś mnie obejmuje.
- Hej słońce - powiedziałem i odwróciłem się do niej przodem
- Jestem dla ciebie słońcem ? - zapytała i spojrzała mi prosto w oczy
- Tak, jesteś moim osobistym słońcem i nim będziesz już na zawsze - odpowiedziałem i pocałowałem ją namiętnie. Ona pogłębiłam pocałunek i delikatnie zarzuciła ręce na moją szyję, natomiast moje ręce powędrowały pod jej koszulkę.
- Seks z rana ? - zapytała kiedy się ode mnie na chwilę oderwała
- Oczywiście - odpowiedziałem i ponownie zacząłem ją całować tym razem po szyi. Lekko ją podniosłem i posadziłem na blacie. Powróciłem do całowania jej ust. Nagle zadzwonił mój telefon, nie odebrałem byłem bardziej zajęty jej ustami. Po chwili znowu zaczął dzwonić.
- Odbierz może to coś ważnego - powiedziała niechętnie Laura, przewróciłem oczami i podszedłem do telefonu. Dzwonił Federico.
L: Hallo?
F: Witaj, przyjacielu
L: Po co dzwonisz ?
F: Mam propozycję na dzisiejszy dzień
L: Jaką ?
F: Co ty na to abyśmy wszyscy spędzili wspólny dzień - powiedział a ja spojrzałem na Laurę, która się do mnie uśmiechała.
L: W sumie to dawno nie spędzaliśmy razem czasu
F: To świetnie spotykamy się wszyscy w tej naszej restauracji o 15:00
L: Dobra, a co będziemy robić ?
F: To się jeszcze zobaczy, to do później - powiedział i się rozłączył.
- Kto dzwonił ? - zapytała Laura podchodząc do mnie
- Federico - odpowiedziałem - Dzisiejszy dzień mamy już zaplanowany - oznajmiłem
- Hej słońce - powiedziałem i odwróciłem się do niej przodem
- Jestem dla ciebie słońcem ? - zapytała i spojrzała mi prosto w oczy
- Tak, jesteś moim osobistym słońcem i nim będziesz już na zawsze - odpowiedziałem i pocałowałem ją namiętnie. Ona pogłębiłam pocałunek i delikatnie zarzuciła ręce na moją szyję, natomiast moje ręce powędrowały pod jej koszulkę.
- Seks z rana ? - zapytała kiedy się ode mnie na chwilę oderwała
- Oczywiście - odpowiedziałem i ponownie zacząłem ją całować tym razem po szyi. Lekko ją podniosłem i posadziłem na blacie. Powróciłem do całowania jej ust. Nagle zadzwonił mój telefon, nie odebrałem byłem bardziej zajęty jej ustami. Po chwili znowu zaczął dzwonić.
- Odbierz może to coś ważnego - powiedziała niechętnie Laura, przewróciłem oczami i podszedłem do telefonu. Dzwonił Federico.
L: Hallo?
F: Witaj, przyjacielu
L: Po co dzwonisz ?
F: Mam propozycję na dzisiejszy dzień
L: Jaką ?
F: Co ty na to abyśmy wszyscy spędzili wspólny dzień - powiedział a ja spojrzałem na Laurę, która się do mnie uśmiechała.
L: W sumie to dawno nie spędzaliśmy razem czasu
F: To świetnie spotykamy się wszyscy w tej naszej restauracji o 15:00
L: Dobra, a co będziemy robić ?
F: To się jeszcze zobaczy, to do później - powiedział i się rozłączył.
- Kto dzwonił ? - zapytała Laura podchodząc do mnie
- Federico - odpowiedziałem - Dzisiejszy dzień mamy już zaplanowany - oznajmiłem
- A co będziemy takiego robić ? - zapytała uwodzącym głosem
- Chciałbym powiedzieć, że spędzimy go we dwoje, ale niestety muszę cię rozczarować ponieważ spędzimy go z wszystkimi - odpowiedziałem i pocałowałem ją w policzek - A teraz chodź jeść - dodałem i pociągnąłem ją za sobą. Gdy tylko zjedliśmy Laura od razu pobiegła się ubrać. Natomiast ja postanowiłem pooglądać telewizję. Po jakieś godzinie udałem się do sypialni by się przebrać. Po wszystkim z powrotem wróciłem do salonu gdzie czekałem na moja księżniczkę.
- Laura, chodź już ! - krzyknąłem do niej
- No idę aż tak się za mną stęskniłeś ? - zapytała śmiejąc się
- I to bardzo - powiedziałem.
- Słodko - odpowiedziała i zaczęła schodzić ze schodów. Jak zwykle wyglądała przepięknie.
- Dla kogo się tak wystroiłaś ? - zapytałem podchodząc do niej
- Dla najukochańszego chłopaka jakiego poznałam - odpowiedziała po czym namiętnie mnie pocałowała. Po chwili wyszliśmy z naszego apartamentu i udaliśmy się do restauracji, gdzie wszyscy już na nas czekali.
- Cześć - przywitaliśmy się
- No nareszcie jesteście - odezwał się Federico
- Jakie miłe powitanie - zaśmiała się Laura
- To co robimy ? - zapytała Violetta patrząc na mnie
- Idziemy na koncert - odpowiedział Fede
- Kogo ? - zapytała Ludmiła
- The Wanted -powiedział zadowolony a dziewczyny zaczęły się cieszyć - jak nie chcecie się spóźnić to lepiej chodźcie - dodał i wszyscy wyszliśmy ze restauracji. Dziewczyny poszły przodem i rozmawiały o ubraniach, butach i kosmetykach. Po pół godzinie doszliśmy w końcu na koncert, było strasznie dużo ludzi więc od razu złapałem Laurę za rękę i pociągnąłem w stronę sceny. Wszyscy świetnie się bawili a dziewczyny najbardziej, bo nas w końcu nie kręcą boysbandy ale i tak jest fajnie. Zaczęli grać piosenkę ,, Heart Vacancy'' to właśnie ta piosenka leciała w radiu kiedy poznałem Laurę. Stanąłem za nią i przytuliłem, położyłem głowę na jej ramieniu i zacząłem cicho śpiewać tekst piosenki poruszając się przy tym w rytm muzyki. Po chwili ona także zaczęła cicho śpiewać. Po piosence obróciła się do mnie przodem po czym namiętnie pocałowała. Kiedy koncert się skończył wszyscy poszliśmy do parku na mały spacer. Było już dość ciemno i niebo rozświetliły gwiazdy. Oddaliliśmy się na chwilę z Laurą od reszty.
- Nigdy nie widziałam spadającej gwiazdy - powiedziała moja dziewczyna
- Ja to chciałbym być taką spadającą gwiazdą - odpowiedziałem
- Po co ? Żeby upaść i już nigdy nie powstać ? - zapytała po czym się zaśmiała
- Nie, by spełnić twoje życzenie - powiedziałem a ona spojrzała na mnie z uśmiechem
- Jesteś wspaniały i dlatego cię kocham - odpowiedziała
- Tylko za to ? - zapytałem
- Nie i za to, że po prostu jesteś - powiedziała i pocałowała mnie. Po krótkiej chwili wróciliśmy do naszych przyjaciół. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się powspominaliśmy stare dobre czasy. Nie zręcznie się trochę czułem jak Ludmiła opowiadała o mnie i Violettcie i widać było, że Violetta też ale muszę przyznać, że to były miłe wspomnienia. Po jakiejś godzinie razem z Laurą wróciliśmy do naszego apartamentu. Ubraliśmy się w piżamy i zasnęliśmy wtuleni w siebie.
******************************
Widać nie przypadła wam do gustu nowa historia. Ale spokojnie to się dopiero rozkręca. Jak widzicie Violetta nadal kocha Leona a on jeszcze nie wie o tym, że tez ją kocha. Spokojnie już niedługo nie będzie tej słodkiej sielanki Laury i Leosia, bo do akcji wkroczy ......, dowiecie się niebawem. Pozdrawiam i komentujcie. Następny może jutro, zależy od ilości komentarzy.
Ps: Jeżeli nie rozumiecie czemu wybrałam tą piosenkę z reklamy makaronu ( tą, którą śpiewa Violetta) sprawdźcie tłumaczenia :))
- Chciałbym powiedzieć, że spędzimy go we dwoje, ale niestety muszę cię rozczarować ponieważ spędzimy go z wszystkimi - odpowiedziałem i pocałowałem ją w policzek - A teraz chodź jeść - dodałem i pociągnąłem ją za sobą. Gdy tylko zjedliśmy Laura od razu pobiegła się ubrać. Natomiast ja postanowiłem pooglądać telewizję. Po jakieś godzinie udałem się do sypialni by się przebrać. Po wszystkim z powrotem wróciłem do salonu gdzie czekałem na moja księżniczkę.
- Laura, chodź już ! - krzyknąłem do niej
- No idę aż tak się za mną stęskniłeś ? - zapytała śmiejąc się
- I to bardzo - powiedziałem.
- Słodko - odpowiedziała i zaczęła schodzić ze schodów. Jak zwykle wyglądała przepięknie.
- Dla kogo się tak wystroiłaś ? - zapytałem podchodząc do niej
- Dla najukochańszego chłopaka jakiego poznałam - odpowiedziała po czym namiętnie mnie pocałowała. Po chwili wyszliśmy z naszego apartamentu i udaliśmy się do restauracji, gdzie wszyscy już na nas czekali.
- Cześć - przywitaliśmy się
- No nareszcie jesteście - odezwał się Federico
- Jakie miłe powitanie - zaśmiała się Laura
- To co robimy ? - zapytała Violetta patrząc na mnie
- Idziemy na koncert - odpowiedział Fede
- Kogo ? - zapytała Ludmiła
- The Wanted -powiedział zadowolony a dziewczyny zaczęły się cieszyć - jak nie chcecie się spóźnić to lepiej chodźcie - dodał i wszyscy wyszliśmy ze restauracji. Dziewczyny poszły przodem i rozmawiały o ubraniach, butach i kosmetykach. Po pół godzinie doszliśmy w końcu na koncert, było strasznie dużo ludzi więc od razu złapałem Laurę za rękę i pociągnąłem w stronę sceny. Wszyscy świetnie się bawili a dziewczyny najbardziej, bo nas w końcu nie kręcą boysbandy ale i tak jest fajnie. Zaczęli grać piosenkę ,, Heart Vacancy'' to właśnie ta piosenka leciała w radiu kiedy poznałem Laurę. Stanąłem za nią i przytuliłem, położyłem głowę na jej ramieniu i zacząłem cicho śpiewać tekst piosenki poruszając się przy tym w rytm muzyki. Po chwili ona także zaczęła cicho śpiewać. Po piosence obróciła się do mnie przodem po czym namiętnie pocałowała. Kiedy koncert się skończył wszyscy poszliśmy do parku na mały spacer. Było już dość ciemno i niebo rozświetliły gwiazdy. Oddaliliśmy się na chwilę z Laurą od reszty.
- Nigdy nie widziałam spadającej gwiazdy - powiedziała moja dziewczyna
- Ja to chciałbym być taką spadającą gwiazdą - odpowiedziałem
- Po co ? Żeby upaść i już nigdy nie powstać ? - zapytała po czym się zaśmiała
- Nie, by spełnić twoje życzenie - powiedziałem a ona spojrzała na mnie z uśmiechem
- Jesteś wspaniały i dlatego cię kocham - odpowiedziała
- Tylko za to ? - zapytałem
- Nie i za to, że po prostu jesteś - powiedziała i pocałowała mnie. Po krótkiej chwili wróciliśmy do naszych przyjaciół. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się powspominaliśmy stare dobre czasy. Nie zręcznie się trochę czułem jak Ludmiła opowiadała o mnie i Violettcie i widać było, że Violetta też ale muszę przyznać, że to były miłe wspomnienia. Po jakiejś godzinie razem z Laurą wróciliśmy do naszego apartamentu. Ubraliśmy się w piżamy i zasnęliśmy wtuleni w siebie.
******************************
Widać nie przypadła wam do gustu nowa historia. Ale spokojnie to się dopiero rozkręca. Jak widzicie Violetta nadal kocha Leona a on jeszcze nie wie o tym, że tez ją kocha. Spokojnie już niedługo nie będzie tej słodkiej sielanki Laury i Leosia, bo do akcji wkroczy ......, dowiecie się niebawem. Pozdrawiam i komentujcie. Następny może jutro, zależy od ilości komentarzy.
Ps: Jeżeli nie rozumiecie czemu wybrałam tą piosenkę z reklamy makaronu ( tą, którą śpiewa Violetta) sprawdźcie tłumaczenia :))
No historia na razie nie jest za ciekawa, przynajmniej dla mnie bo jest ta Laura a Leon jakby odpycha od siebie naszą Violę.
OdpowiedzUsuńEmm... ogólnie rozdział jak zwykle ślicznie napisany i mi się podoba lecz no tej Laury to ja nie lubię.
Co by tu jeszcze.... Aha, jeśli chodzi o rozdziały to kiedy będzie następny ? ;)
No to co, kończę ten bezsensowny komentarz.
Pozdrawiam ;3
Według mnie nowa historia na razie jest lepsza od poprzedniej :)
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to wspaniały zresztą jak zawsze ;)
Czekam na next
Zapraszam do mnie http://letini-amor.blogspot.com/
Super rozdzał !
OdpowiedzUsuńMi tam się podoba związek Leona i Laury. Nie zawsze od początku musi być leonetta.
Ps. Kiedy next ?
Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńJuż nie długo Leonetta rzygam Leonaurą
Czekam na next ♥
boski czytam od dziś już nie mogę się doczekac następnego mam nadzieje że leonetta nie długo będzie zapraszam http://leonettafolewernew.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudo !!
OdpowiedzUsuńCzekam na next !! ~ Julka ♥
Eee tam! Mi sie historia bardzo spodobala :)
OdpowiedzUsuńSkoro blog jest o leonetcie to nie ma sie czym martwic w sensie ze nie bedzie leonetty xD
Violka daje leonowi wyrazne znaki huehue :D
Feduś kocham twoje wyczucie czasu nie ma to jak telefon w odpowiednim momencie <333
Weny czasu i checi na nexta!
Całusy ;***
~Madziuś <333
Amazing chapter !!!
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga ! <3
Rozdział jak zawsze jest cudowny.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się next'u.
Boski rozdział!!! Jak zawsze
OdpowiedzUsuńCzekam na next
historia jest super *.*
OdpowiedzUsuńczekam na nexta ;))
rodzial tez super ;)
Boski < 33.
OdpowiedzUsuńLeonetta :**
Ale oczywiście ktoś musiał im przeszkodzić w rozmowie, ale nie trudno się przyzwyczaić .
The Wanted < 33. Sama bym poszła na ich koncert :** A piszczeć, to bym piszczała bez przerwy <3
Czekam na next'a i życzę weny!
~KatePasquarelli
Super,super i co ja mogę jeszcze powiedzieć BOSKIE
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale jak słysze o leonie i o larze to nóż mi sie otwiera.
OdpowiedzUsuńJA CHCE LEONETTE